Do dramatycznego wypadku doszło w niedzielę na skrzyżowaniu Borowskiej i Armii Krajowej. W "erkę" uderzył samochód.
Ambulans jechał na sygnale do chorego. Gdy przyjeżdżał przez skrzyżowanie doszło do zderzenia z chevroletem. Karetka uderzona w bok przewróciła się na jezdnię. Jak wynika z ustaleń policjantów, którzy pojawili się na miejscu zdarzenia, do wypadku doszło przez nieuwagę kierowcy pojazdu osobowego. - Podobno nie słyszał on sygnału zbliżającej się karetki – mówi komisarz Krzysztof Zaporowski, z zespołu prasowego KWP we Wrocławiu.
W wyniku wypadku ranni zostali członkowie obsługi medycznej ambulansu. Sanitariusz, lekarz i kierowca trafili do szpitala z lekkimi obrażeniami. Uszkodzone pojazdy zostały zabrane z miejsca wypadku na lawetach. Akcja uprzątania miejsca zdarzenia trwała do godziny 23.