Klienci byli oburzeni faktem, że straszono ich zamknięciem osiedlowego sklepu.
- Czuję się okłamany – mówi pan Wojciech, który mieszka tuż nad sklepem – Jak zobaczyłem w telewizji reklamę, że zamkną mi sklep, od razu ruszyłem na dół i spytałem panią Marzenkę – opowiada. – A ona mi na to, że to jest tylko taka reklama - Dodaje.
Sklep z symbolem „żaby” posunął się krok dalej. Najpierw ogłosił swoją rzekomą upadłość. Bilbordy głosiły zamknięcie sieci w całym kraju, a dzień później każdy klient mógł wysłać smsa i wygrać 100 tysięcy złotych i dopiskiem „zamknęliśmy żabki z kasą” . Sklep został obklejony plakatami pokazującymi zieloną żabę, która ma w brzuchu sejf .
Jednak wbrew temu, co dość jednoznacznie sugerują ogłoszenia, żaden sklep nie został ani zamknięty, ani bynajmniej otwarty na nowo. Zaskakująca informacja jest kampanią promocyjną sklepu. W ten sposób, jak podaje serwis Press.pl sieć będzie świętować 10. urodziny. - Żaden sklep nie zostanie zlikwidowany, a kolejne punkty z logo „żaba”, będą powstawać nadal na terenie całej Polski - pisze firma w komunikacie prasowym.
Nowa kampania sieci jest jednak dość ryzykowna, w 2003 roku podobną akcję przeprowadził Media Markt. Reklama z hasłem "Zamykamy" oraz informacją o wyprzedażach pojawiła się w lokalnej prasie. Tymczasem w sklepach przeprowadzano jedynie inwentaryzację i po kilku dniach w prasie pojawiły się kolejne reklamy, tym razem z hasłem "Otwieramy". Jak przypomina serwis, Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów uznał wówczas, że ogłoszenia naruszyły zbiorowe interesy konsumentów, gdyż wprowadzały ich w błąd. Nakazał zaprzestania tego typu praktyk i zamieszczenie w gazecie oświadczenia, w którym firma przyznaje się do bezprawnych praktyk.