Jakież było zdziwienie mieszkańca Brochowa, kiedy stwierdził, że sprzed jego domu skradziono autobus. Stary jelcz, popularnie zwany „ogórkiem”, zniknął we wtorek. Wczoraj został odnaleziony przez wrocławskich policjantów w punkcie skupu złomu.
Okazało się, że „ogórek” padł łupem trzech mieszkańców Oławy w wieku od 18 do 21 lat. Ich fantazja nie ograniczyła się tylko do oryginalnego celu kradzieży, ale i sposobu. Po prostu wezwali pomoc drogową, która odholowała autokar na złomowisko. W punkcie mężczyźni dostali za „towar” 6000 zł.
Obecnie funkcjonariusze wyjaśniają wszystkie okoliczności związane ze zdarzeniem, sprawdzają również czy podobnych kradzieży nie było więcej. Sprawcom grozi kara pozbawienia wolności do 5 lat.
Kary nie uniknie także osoba, która przyjęła jelcza w punkcie skupu. - Obecnie sprawdzamy czy był to właściciel punktu czy pracownik. Jemu też przedstawimy zarzuty. Odpowie za paserstwo – mówi kom. Krzysztof Zaporowski.