Z granatowej furgonetki wysiada dwóch uzbrojonych mężczyzn. Wyprowadzają porwanego VIP-a. Chwilę później nadlatuje policyjny śmigłowiec, padają strzały. Uczestnicy zdarzenia z zapartym tchem obserwują brawurową akcję Samodzielnego Pododdziału Antyterrorystycznego, jeden z wielu pokazów przygotowanych w ramach Dolnośląskiego Pikniku Lotniczego.
Piękna pogoda i mnóstwo przygotowanych atrakcji sprawiły, że okazał się on wielkim sukcesem. Według organizatorów, teren 3 Bazy Lotniczej we Wrocławiu odwiedziło w sobotę prawie 30 tysięcy osób.
Zwykle zamknięty i pilnie strzeżony obiekt przy ulicy Granicznej 13 otworzył swoje bramy dla wszystkich miłośników sprzętu wojskowego i podniebnych akrobacji. Na imprezie zorganizowanej dla uczczenia 90. rocznicy powstania Polskich Sił Powietrznych można było podziwiać wystawy samolotów wojskowych i cywilnych, wszelkiego rodzaju sprzętu wykorzystywanego przez siły zbrojne, wystawy modeli, szybowców, prac artystycznych związanych z lotnictwem oraz wiele innych ekspozycji. Głównym punktem programu były jednak pokazy akrobacji lotniczych w wykonaniu członka zespołu akrobacyjnego „Żelazny” oraz podniebne popisy Ireneusza Jesionka na samolocie Extra 300L. Obroty, pętle, beczki i przeloty bokiem wywoływały u widowni okrzyki podziwu.
- To znakomity pomysł na spędzenie sobotniego popołudnia – twierdzą zgodnie Beata i Marcin, którzy na piknik wybrali się razem z dwójką dzieci: 6-letnim Antkiem i 4-letnią Hanią. Antek wie już doskonale, że w przyszłości chce zostać pilotem. Podobnie jak setki innych dzieci, które masowo oblegały wszystkie prezentowane pojazdy wojskowe, z radością nakładały hełmy i chwytały za atrapy karabinów.
Taki entuzjazm wyraźnie cieszył organizatorów. – Jednym z głównych celów imprezy jest promocja obronności ze względu na profesjonalizację armii – powiedział nam Starszy Chorąży Sztabowy Jerzy Banasiak. Jeśli zainteresowanie piknikiem znajdzie przełożenie na liczbę wniosków wpływających do WKU lub zgłoszeń do szkół oficerskich, cel zostanie osiągnięty.
Święto Lotnictwa Polskiego jeszcze nigdy nie było obchodzone we Wrocławiu na tak dużą skalę. – Sobotni piknik możemy uznać za wielki sukces – twierdzi Banasiak. – Dlatego też w przyszłym roku planujemy zorganizowanie jeszcze większej ilości atrakcji. Podobno władze miasta zapowiedziały zwiększenie środków na ten cel.
