Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Wrocław
Nasz (za)drogi Śląsk

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Już niebawem, po sześciu latach przerwy, piłkarska ekstraklasa znowu zawita do Wrocławiu. Dla kibiców będzie to wielkie święto.

Mniej zamożnych martwią jednak nieco wysokie ceny biletów. Jeśli na mecz będzie chciała pójść cała rodzina – domowy budżet może tego nie wytrzymać.

Liga miała ruszyć już w zeszłym tygodniu. Z powodu ogromnego bałaganu, jaki obecnie panuje na krajowym, piłkarskim podwórku, inauguracja została przesunięta na 9 sierpnia. Właśnie wtedy wrocławianie zmierzą się przy Oporowskiej z Lechią Gdańsk. Dla kibiców będzie to więc podwójne święto – pierwszy mecz w ekstraklasie po tylu latach i to od razu z klubem, z którego fanami wrocławianie „przyjaźnią” się. Stuprocentowa frekwencja murowana. Kibice nie zawiodą z pewnością na innych, atrakcyjnych spotkaniach – z Wisłą Kraków, Legią Warszawa czy Lechem Poznań. Gorzej może być jednak, gdy rywal nie będzie już tak renomowany. Pierwszy test już w 3. kolejce, gdy do Wrocławia przyjedzie Odra Wodzisław Śl. - Do tej pory sprzedaliśmy 350 karnetów na trybunę krytą (3000 miejsc) i 600 na trybuny odkryte oraz wystawiliśmy około 2000 kart kibica – mówi Aleksander Łysiak z działu marketingu Śląska.

Istnieje więc niebezpieczeństwo, że na niektórych spotkaniach kompletu na trybunach nie będzie. Dlaczego? Część kibiców uważa, że ustalono zbyt wysokie ceny biletów. Co prawda po awansie do ekstraklasy podwyżka była pewna, jednak nie brakuje opinii, że trochę z nią przesadzono. Teraz za obejrzenie spotkania na trybunie krytej trzeba będzie zapłacić 45 zł, na trybunie odkrytej 35 zł, a kobiety za obie trybuny zapłacą 20 zł. Zniżki są dla dzieci od 7 do 14 lat oraz dla osób ponad 65 lat. Taniej – o 5-10 zł – fani wejdą na stadion, gdy wyrobią sobie kartę kibica (15 zł). Jeszcze mniej zapłaci się za wstęp, gdy kupi się karnet. Trybuna kryta - 280 zł (ze zniżką dla dzieci i seniorów – 160 zł), trybuna odkryta – 200 zł (ze zniżką dla dzieci i seniorów – 120 zł), dla kobiet na obie trybuny – 120 zł.

Bez karty kibica trudniej

Taka polityka cenowa ma prowadzić do tego – co zrozumiałe - żeby jak najwięcej miłośników futbolu wyrobiło sobie karty kibica, jak również kupiło karnety. Z drugiej jednak strony może to odstraszyć osoby, które chciałby pójść na mecz od czasu do czasu. Bo o ile obiektu przy Oporowskiej nie będzie problemu zapełnić, to należy pamiętać, że za kilka lat Śląsk przeniesie się na stadion, na którym zmieści się ponad 40 tys. fanów. Czy wtedy uda się pozyskać kibiców, którzy teraz mogą czuć, że na nich klubowi niezbyt zależy?

- Nie jestem z Wrocławia i nie będę mógł być na każdym meczu Śląska. Dlatego nie ma sensu, żebym kupował karnet czy wyrabiał kartę kibica. Chciałbym po prostu od czasu do czasu, gdy będę miał okazję, przyjechać na mecz Śląska. Niestety, razem z dojazdem, będzie to kosztowało niezłą sumkę i będę musiał dwa razy się zastanowić, zanim zdecyduję się na wyjazd – mówi Adam, mieszkaniec Środy Śląskiej.

Problemem może okazać się nie tylko cena, ale również „utrudnienia” z wejściem na obiekt. Z uwagi, że wszystkie mecze Śląska zostały uznane przez policję, za spotkania podwyższonego ryzyka, potrzebna będzie specjalna procedura. Dane osób bez karnetów będą musiały być spisane przed wejściem na obiekt. To może znacznie wydłużyć kolejki przy kasach.

Osoby z jednorazowymi biletami obawiają się jeszcze jednej rzeczy. „Czytałem, że kibice z karnetami będą mieli stałem miejsce na trybunach. Czy gdy przyjdę wcześniej na mecz i zajmę miejsce, to później będę przeganiany na inne, jeśli okaże, że ktoś sobie je zarezerwował” pisze nasz internauta. - Zarezerwowaliśmy 2-3 sektory dla kibiców z jednorazowymi biletami. W sytuacji, gdy taka osoba usiądzie na miejscu kibica, który posiada kartę kibica, a ta osoba zjawi się na stadionie, fan z kartą kibica podejdzie do stewarta z terminalem i sprawdzimy kartę. Osoba z biletem jednorazowym będzie poproszona o zmianę miejsca – wyjaśnia Aleksander Łysiak.

Na rodziny przyjdzie czas

O ile politykę klubu mającą na celu promowanie sprzedaży karnetów i kart kibica można zrozumieć, to gorzej z wyjaśnieniem podejścia wobec rodzin. Podczas gdy na Zachodzie, ale także coraz częściej w Polsce, zakłada się specjalne sektory, czy w jakiś inny sposób zachęca do przyjścia na stadion całe rodziny, we Wrocławiu jest odwrotnie. Przynajmniej takie można odnieść wrażenie. Bo jak inaczej wytłumaczyć fakt, że nie ma żadnych biletów rodzinnych czy zniżek dla rodzin. Gdy na mecz, na trybunę krytą, chciałaby przyjść czteroosobowa rodzina – np. rodzice i dwóch synów w wieku 15 i 12 lat – to musiałaby wydać aż 135 zł. Nawet gdyby wszyscy mieli karty kibica – co w przypadku kobiety czy dzieci nie jest wcale takie oczywiste – zaoszczędzili by tylko 30 zł. A więc i tak weekendowa wyprawa na stadion przy Oporowskiej kosztowałaby 105 zł. Z pewnością nie jest czynnik zachęcający. Na szczęście w dziale marketingu Śląska o rodzinach nie zapomniano zupełnie. - Na razie mamy jeszcze sporo spraw technicznych do załatwienia, jednak myślimy o wprowadzeniu biletów rodzinnych. Obecnie na mecze chodzą zwykle ojcowie z synami (około 40% sprzedanych karnetów) lub ojcowie z dziećmi. Planujemy kampanię reklamową zachęcającą do przychodzenia na mecze Śląska całymi rodzinami. Chodzi o to, żeby zarazić najmłodszych przychodzeniem na stadion - kończy Aleksander Łysiak.


Artur Szkudlarek, BS



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Sobota 20 kwietnia 2024
Imieniny
Agnieszki, Amalii, Czecha

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl