Warto się więc postarać, by wymarzony urlop był naprawdę udany.
- Polacy najchętniej wybierają Egipt, Tunezję i Turcję – opowiada Katarzyna Walczak z biura Gawatur. – Renesans przeżywa także Bułgaria. Mniej jest natomiast amatorów wyjazdów do krajów skandynawskich i Wielkiej Brytanii, które są nadal dość drogie. Maleje również popularność objazdowych autokarowych wycieczek po Europie. Gdy różnica w cenie nie jest duża, większość osób woli leżeć na ciepłej plaży niż spędzać długie godziny w podróży, nawet do najsłynniejszych włoskich czy francuskich zabytków. Powoli, ale konsekwentnie rośnie natomiast ilość amatorów odleglejszych wyjazdów, na przykład do Tajlandii, Meksyku czy na Kubę.
Zanim jednak znajdziemy się wśród palm, warto pomyśleć o kilku sprawach. Na początek należy dobrze wybrać biuro. Jeśli korzystamy z usług mało znanej firmy, możemy sprawdzić jej wiarygodność w Dolnośląskiej Izbie Turystycznej (choć nie każde biuro musi być tam zrzeszone) lub w Wydziale Turystyki Urzędu Marszałkowskiego.
Przed podpisaniem umowy trzeba ją koniecznie dokładnie przeczytać. Niestety, wielu klientów zaabsorbowanych perspektywą wakacji koncentruje się tylko na głównych punktach, omijając informacje pisane drobnym drukiem. Często to jest przyczyną późniejszych zastrzeżeń, które należy zawsze kierować do miejscowego rezydenta biura
- Niedawno dzwoniła do nas matka chłopca przebywającego na obozie we Francji. Miała pretensje, że nie wiedziała o konieczności zapewnienia synowi pewnej kwoty pieniędzy, choć było to wyraźnie wymienione w umowie – opowiada Barbara Zabieglik z DIT-u. – W konsekwencji wychowawczyni musiała szukać w okolicy bankomatu, by chłopiec otrzymał pieniądze.
To samo dotyczy kwestii finansowych. Reklamy często przyciągają hasłami w rodzaju „wyjazd od 1200 zł”. Nieraz okazuje się jednak, że suma ta dotyczy na przykład tylko pewnych terminów, a w środku sezonu zapłacimy znacznie więcej.
Mogą nas też spotkać niespodzianki, gdy kupujemy we własnym zakresie bilety lotnicze od zagranicznych przewoźników. Ich koszt zmienia się praktycznie codziennie w zależności od cen paliw. Znaczna różnica w cenie może dotyczyć także biletów w obie strony: na przykład lot z Wrocławia do Wielkiej Brytanii kosztuje kilkaset złotych, droga powrotna zaś… 80 zł. Należy także pamiętać, że do kosztu biletu doliczane są również opłaty lotniskowe.
Przed wyjazdem najlepiej dowiedzieć się jak najwięcej o miejscu naszego pobytu. Nie chodzi tu tylko o krajobrazy i zabytki, ale także o sposób zachowania się i obyczajów danym kraju. Pozwoli to uniknąć niezręcznych sytuacji, a czasem i poważnych kłopotów.
Wiele pożytecznych informacji można uzyskać z poradnika „Polak w podróży” znajdującego się na stronie internetowej Ministerstwa Spraw Zagranicznych (www.msz.gov.pl). Oprócz ogólnych rad dotyczących bezpieczeństwa, higieny, komunikacji itp., zawarte są też szczegółowe informacje na temat sytuacji panującej w różnych krajach. Można na przykład dowiedzieć się, gdzie turysta musi być zaszczepiony przeciw egzotycznym chorobom i w jakim kraju podróżowanie jest niebezpieczne ze względu na zawirowania polityczne.
- Najważniejszy jest chyba kontakt do instytucji, która może pomoc w razie kłopotów – mówi Rajmund Papiernik, dyrektor Wydziału Turystyki Urzędu Marszałkowskiego. – Nie musi to być nawet polska ambasada czy konsulat, ale przedstawicielstwo któregoś z krajów Unii Europejskiej.
