Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Wrocław
Jakie miejsca w Polsce są najniebezpieczniejsze dla kierowców? Eksperci z Yanosika podpowiadają, gdzie mieć się na baczności

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
W naszym kraju jednym z czynników, które wpływają na wysokość składki ubezpieczenia OC samochodu jest miejsce, w którym został zarejestrowany. Dlaczego? Ponieważ dzięki temu można oszacować prawdopodobieństwo wzięcia udziału w kolizji drogowej lub w wypadku. W Polsce wciąż niektóre regiony są bardziej niebezpieczne, ze względu na dużą liczbę zdarzeń drogowych.
Jakie miejsca w Polsce są najniebezpieczniejsze dla kierowców? Eksperci z Yanosika podpowiadają, gdzie mieć się na baczności

Spytaliśmy ekspertów z Yanosika, gdzie najczęściej dochodzi do wypadków oraz jak mogą sobie poradzić kierowcy.

Liczba kolizji w Polsce wciąż zaskakuje

W 2020 roku do Policji zgłoszono 23 540 wypadki drogowe i 382 046 kolizje drogowe. To mniej, niż w 2019 roku, w którym było ich 30 288 oraz 455 454. Jednak nie da się ukryć, że wciąż mają miejsce.

- Do najczęstszych przyczyn wypadków drogowych oraz kolizji zalicza się niedostosowanie prędkości jazdy, nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu oraz pieszemu na przejściu, niezachowanie bezpiecznej odległości między pojazdami, a także nieprawidłowe wyprzedzanie. Co roku w Yanosiku prowadzimy wspólne działania z Policją, które mają na celu edukowanie kierowców w zakresie bezpieczeństwa jazdy, niestety nie da się ukryć, że liczba kolizji i wypadków drogowych rokrocznie jest wciąż wysoka – mówi Julia Langa, Yanosik

W zestawieniu wypadków drogowych w 2019 roku w Unii Europejskiej, Polska niestety znajduje się w pierwszej 10-tce (30 288 wypadków). Na pierwszym miejscu znalazły się Niemcy z liczbą 300 143 zdarzeń, na drugim Włochy – 172 183, Hiszpania 104 080, Francja 56 006, Belgia 37 669, Austria 35 736 u Rumunia – 31 146 wypadków.

Gdzie jest niebezpiecznie w kraju?

Największą liczbę wypadków odnotowano w województwie Wielkopolskim, w którym doszło do 2 822 zdarzeń, Łódzkim – 2 436 oraz Małopolskim 2 265 wypadków.

- Najniebezpieczniejszymi miesiącami, w których dochodzi do większej liczby wypadków, są niestety miesiące wakacyjne. W tym czasie odnotowujemy wzmożony ruch na trasach wakacyjnych, zwłaszcza tych, które prowadzą w najpopularniejsze regiony urlopowe. Większość wypadków, do których dochodzi w tym czasie spowodowana jest niedostosowaniem prędkości oraz nieprawidłowym wykonaniem manewry wyprzedzania lub włączania się do ruchu – komentuje Julia Langa, Yanosik

Według danych Policji w te wakacje doszło do 451 wypadków śmiertelnych, w poprzednim roku było ich 437.

- Według danych Yanosika w województwie Wielkopolskim znajduje się obecnie 45 fotoradarów, w Łódzkim 31, a w Małopolskim 29. W ubiegłych latach stacjonarnych mierników prędkości jazdy było więcej w województwie Wielkopolskim 47 (2018 rok). Z kolei w Małopolskim fotoradarów było 24 w 2018 roku, a w Łódzkim w 2019 o 3 sztuki mniej, niż obecnie – informuje Julia Langa, Yanosik

Znacznie bezpieczniej jest w województwie Podlaskim – 430 wypadki, Opolskim – 488 wypadków i Lubuskim – 607 zdarzeń. Z danych Yanosika wynika, że w tych województwach znajdują się 24 fotoradary (Podlaskie), 10 (Opolskie), 23 (Lubuskie).

Liczba wypadków nie równa liczbie ofiar

Wypadki drogowe mogą występować w mniejszej liczbie w danym województwie lecz nieść większe konsekwencje, którymi są ranni oraz zabici. W województwie Wielkopolskim, w którym doszło do 2 822 wypadków, ucierpiały 3 234 osoby, a zabitych zostało 217. Z kolei w województwie Mazowieckim, z wyłączeniem KSP, w którym doszło do 1 774 wypadków, zginęło najwięcej osób w 2020 roku – 286, a ucierpiało 2 013.

Największą liczbę rannych w wypadkach w ubiegłym roku, odnotowano w województwie Wielkopolskim, jednak liczba zabitych w tym regionie wyniosła 7,7 na 100 wypadków. Najwyższy współczynnik zabitych osób na 100 wypadków wystąpił w Podlaskim – 18,1 (430 wypadków).

W skali Unii Europejskiej najwięcej zabitych w wypadkach drogowych w 2019 roku było we Francji (3 237), Włoszech (3 173), Niemczech (3 046) oraz niestety w Polsce (2 909). Z kolei rannych osób odnotowano najwięcej w Niemczech (384 230), Włoszech (241 384), Hiszpanii (139 358), Francji (70 473), Belgii (47 147), Austrii (45 141), Rumunii (39 670) i w Polsce (35 477).

Najsmutniejszą wiadomością jest ta, że najwyższy wskaźnik zabitych na 100 wypadków w krajach UE uzyskał właśnie nasz kraj (9,6). Za nim znalazła się Bułgaria (9,3), Dania (7,1) i Grecja (6,4).

A pojazdów wciąż przybywa

Od lat dziewięćdziesiątych regularnie wzrasta liczba zarejestrowanych pojazdów w Polsce. W ubiegłym roku było ich 32 991 083. W tym roku do września zarejestrowano już 952 056 pojazdów. To znacznie mniej niż w 2020 roku, lecz winna wszystkiemu jest pandemia.

- Aktualnie widzimy, że coraz więcej osób interesuje się zakupem samochodu na naszej platformie. Nie jest to wyłącznie przeglądanie ofert, ale również podejmowanie interakcji w formie bezpośredniego kontaktu ze sprzedającym. Odnotowaliśmy znaczny wzrost wejść na Autoplac już w połowie lipca tego roku. Tendencja utrzymywała się do końca sierpnia. Szacujemy, że w od połowy września ponownie wzrośnie liczba osób zainteresowanych zakupem używanego auta, które będą podejmowały działania w naszym serwisie – mówi Marcin Korzeniewski, Autoplac.pl.

W sierpniu zarejestrowano 38 768 nowych samochodów osobowych i dostawczych o DMC do 3,5 t, to mniej o niecałe 2% niż w poprzednim roku. Jednak dane skumulowane wciąż wskazują na wzrost sprzedaży aut w tym roku o 24,54%.

W mieście coraz ciaśniej od natłoku aut

Ruch w miastach również nie maleje. Eksperci z Yanosika sprawdzili, jak wyglądały pierwsze dwa tygodnie września w polskich miastach.

- Początek września przywrócił te same średnie prędkości w centrach miast, jakie odnotowaliśmy w czerwcu. Miesiące wakacyjne, głównie lipiec i sierpień poluzowały ruch w centrum, pozwalając kierowcom na utrzymywanie średnich prędkości jazdy na poziomie o 2-3 km/h wyższym, niż obecnie - komentuje Julia Langa, Yanosik

Z danych aplikacji wynika, że średnie prędkości jazdy w centrach polskich miast spadły o 2-3 km/h, co jest wyraźnym sygnałem do wzrostu natężenia ruchu. A jak wiadomo – korki nie sprzyjają zachowaniu bezpiecznych odległości oraz trzymaniu nerwów na wodzy, dlatego też przypominamy Wam o bezpiecznej jeździe i wzmożonej czujności.


otomedia.pl



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Sobota 20 kwietnia 2024
Imieniny
Agnieszki, Amalii, Czecha

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl