W środę rano przed godziną 6:00, do CPR we Wrocławiu zadzwonił z zastrzeżonego numeru młody mężczyzna, który powiadomił o tym, że bomba znajduje się w siedzibie Urzędu Wojewódzkiego przy placu Powstańców Warszawy.
Pracownicy powiadomili o tym fakcie funkcjonariuszy z komisariatu na Starym Mieście. Chwilę później w budynku urzędu, rozpoczęto i przeprowadzono ewakuację kilkunastu osób, które znajdowały się w środku. Ponadto, ze względów bezpieczeństwa, nie wpuszczano także blisko 300 przybyłych do pracy urzędników. Policjanci wraz z funkcjonariuszami innych służb sprawdzili wszystkie pomieszczenia i nie ujawnili żadnych materiałów wybuchowych.
Równolegle policjanci pionu kryminalnego, prowadzili działania mające na celu ustalenie osoby zgłaszającej. Wystarczyło kilkadziesiąt minut i było wiadomo, że za sprawą stoi prawdopodobnie 23-letni wrocławianin. Policjanci pojechali od razu do jego miejsca zamieszkania, gdzie zastali mężczyznę i został on natychmiast zatrzymany.
Działania sprawdzające w obiekcie zakończyły się po godzinie 9:00, niepotwierdzeniem zagrożenia i pracownicy wrócili do budynku
Tym razem na szczęście był to fałszywy alarm, ale warto przypomnieć, że numer alarmowy 112 do tego nie służy, bo inna osoba w tym czasie może naprawdę potrzebować pomocy.
Pamiętajmy, że wywołanie fałszywego alarmu jest przestępstwem, a za tak nieodpowiedzialne zachowanie, grozić może kara nawet do 8 lat pozbawienia wolności.