- Mamy sygnały, że w urzędzie przy Grabiszyńskiej, Jedności Narodowej oraz przy uniwersytecie pracownicy byli szykanowani i szantażowani, że jeśli nie zaprzestaną strajkować, zostaną zwolnieni - mówi Jerzy Raciborski, przewodniczący związkowców.
On sam mimo wczorajszego zgłoszenia nieobecności na dzień dzisiejszy,dostał wypowiedzenie. - Z art. 52 kodeksu pracy, za jej porzucenie - dodaje Raciborski.
Są już wydane dwa oświadczenia w sprawie strajku. - Oba są stanowczą reakcją na stanowisko Poczty Polskiej - mówi Kazimierz Kilso, zastępca przewodniczącego NSZZ Solidraność Dolny Śląsk. Prezydium NSZZ Solidarność Dolny Śląsk oraz prezydium komisji krajowej proszą o zaprzestanie szykan i rozpoczęcie rozmów.
Czytaj również: