Przed 2017 rokiem, czyli nowelizacją ustawy hazardowej Etoto należał do niszowych, polskich bukmacherów. Dość powiedzieć, że zakłady były dostępne w godzinach 8:00 - 22:00, a nie całodobowo, jak to jest u konkurencji, czyli Fortuny i STS. W tamtym okresie marka Etoto dogorywała. Nowe życie w bukmachera tchnęła zmiana prawa. Rząd PiS skutecznie rozprawił się z zagraniczną konkurencją, która dystansowała polskich bukmacherów. Nowa jurysdykcja pozwoliła na reklamę zakładów sportowych (w określonym wymiarze), a to dało wiatr w żagle licencjonowanym firmom (w tym Etoto).
Etoto szybko zmienił swoje oblicze - z bukmachera mało rozpoznawalnego stawał się coraz bardziej kojarzonym graczem na rynku. Nowa strona internetowa, dodatkowe funkcje, mobilna aplikacja, to tylko część zmian na lepsze. Dużą rolę w pozyskiwaniu nowych klientów odegrała szeroko zakrojona akcja marketingowa. Bukmacher zakontraktował cenionych dziennikarzy sportowych: Mateusza Borka, Michała Pola, Tomasza Smokowskiego i Romana Kołtonia. Truskawką na torcie stał się lubiany i barwny Tomasz Hajto. Tak bogate grono ambasadorów musiało zapewnić sukces i zmianę wizerunku bukmachera.
Etoto korzystając ze swoich gwiazd zaproponował widzom dwa programy rozrywkowe: "Futbolowy H2H", gdzie eksperci dyskutują o poszczególnych piłkarzach reprezentacji oraz "Piłkarski Quiz pod Napięciem", w którym sprawdzana jest wiedza znanych komentatorów. Obie produkcje przypadły do gustu użytkownikom, bo nie brak w nich wartości merytorycznych i po prostu humorystycznych wątków.
Dziennikarz Polsatu Sport i Przeglądu Sportowego reklamują Etoto bonus powitalny, dzięki któremu nowi klienci mogą zyskać 1000 złotych od bukmachera. Jeśli chodzi o samą ofertę zakładów, to Mateusz Borek i spółka polecają zakłady przedmeczowe i live, które dostępne są na kilkadziesiąt dyscyplin sportowych. Oczywiście prym wiedzie piłka nożna, a więc koronna dyscyplina ambasadorów Etoto, ale fani pozostałych sportów także znajdą coś dla siebie.