Zdaniem policji, w awanturze uczestniczyło ok. 200 chuliganów. Najpierw starli się z ochroniarzami, a później mieli zaatakować wezwanych na pomoc policjantów. Funkcjonariusze użyli broni gazowej, później oddali strzały w powietrze, a następnie w tłum agresywnych napastników.
Prokuratura wszczęła jednak śledztwo w sprawie ranienia dwóch osób - mężczyzny, który prowadzi na stadionie stoisko gastronomiczne oraz 13-latka. Ten pierwszy ma ślady kul na plecach, brzuchu, rękach i nogach. 13-latek ma obrażenia głowy, ale nie wiadomo czy pochodzą one od gumowego pocisku.
Policjanci podkreślają, że użycie broni było zasadne, a materiały na temat poszkodowanego mężczyzny, który nie brał udziału w zamieszkach sami przekazali do prokuratury.