Teledysk powstał z wykorzystaniem nowej formy animacji, którą Teo Dumski, reżyser i założyciel Cloud Theater, a także twórca oprogramowania wykorzystanego do stworzenia dzieła, nazywa cyfrowym malarstwem. Pod okiem Dumskiego ten ponad siedmiominutowy obraz tworzyli malarz Zhen Shen (jeden z artystów współtwórzących film "Twój Vincent") oraz graficzka Martyna Byczyńska. Zhen Shen powołuje obrazy do życia wielobarwną plamą. Martyna Byczyńska dopełnia dzieła precyzyjną kreską.
Technika animacji wykorzystana przez twórców w tym projekcie polega na tworzeniu żywych obrazów - malowaniu ich wciąż na nowo, tak aby zmieniającym się obrazem poprowadzić narrację. W pewnym sensie jest to animacja performatywna, sam akt rysowania również jest bowiem częścią filmu. Widz może więc obserwować nie tylko dzieło, ale i proces jego tworzenia.
Teledysk do "Mommy and Daddy Left" to nie pierwszy efekt współpracy Cloud Theater z zespołem SHE-la - wcześniej Dumski wyreżyserował zrealizowany techniką animacji poklatkowej teledysk do utworu "Impeccable", pierwszego singla zapowiadającego concept album "Stories", a także do utworu "Divine".
Dumski współpracował już z wieloma muzykami. Stworzył teledysk do piosenki "Pożar w burdelu" L.U.C.a, a wraz z rysownikami Cloud Theater na żywo ilustrował koncerty Mikromusic. Był wielokrotnie doceniany za pracę nad stworzeniem unikalnego języka teatralnego - w 2017 roku został nominowany do Wrocławskiej Nagrody Teatralnej, a jego spektakle zdobyły wiele nagród oraz były wystawiane na prestiżowych festiwalach w Polsce i Europie, m. in. w Warszawie, Krakowie, Budapeszcie, Kolonii czy na Białorusi.
W warstwie muzycznej piosenka "Mommy & Daddy Left" (sł./muz. Patrycja Obara) to niezwykłe połączenie klasycznych instrumentów, takich jak kontrabas czy waltornia, z nowoczesnymi, jak daksofon (specjalnie dla SHE-la wydrukowany na drukarce 3D) i gitara elektryczna, na której smyczkiem gra Jacek “Tuńczyk” Fedorowicz, legenda wrocławskiej sceny muzycznej. Utwór to rozrachunek z demonami, które siedzą w szafie u każdego z nas, wymuszający pytanie: czy należy się ich obawiać, czy może… można spróbować się z nimi zaprzyjaźnić? Czy jest sens z nimi walczyć? Czy trzeba je przegonić? A może lepiej je poznać? Czy Czerwoną Królową, czarodziejkę Xayide i Tańczącego Klauna można zaprosić na herbatę?
Concept album SHE-la twórcy określają mianem projektu multiartystycznego, ponieważ wykorzystuje różne formy i środki wyrazu do realizacji artystycznego celu, jakim jest opowiedzenie historii. Sama płyta ukaże się w formie książki, projektowanej i ilustrowanej przez grafika współtworzącego Cloud Theater, Sebastiana Siepietowskiego. Obok muzyki i grafik znajdą się w niej także różne krótkie formy literackie. Z kolei każdy teledysk do muzyki SHE-la to samodzielne dzieło filmowe. Co ciekawe, wszystkie dzieła zrealizowane w ramach projektu wydawane są na licencji Creative Commons.
Efekt niezwykłej współpracy dwóch wrocławskich grup artystycznych można będzie zobaczyć już 14 lutego o godzinie 19:00 w UniqStudio przy Krakowskiej 100 we Wrocławiu. Bilety można nabyć w cenie 20 zł tutaj: http://bit.ly/SHElaPremiera. O 21:00 odbędzie się premiera online na kanałach: www.facebook.com/shelaproject/ oraz www.facebook.com/CloudTheater/. To wydarzenie to wyjątkowa okazja dla każdego entuzjasty animacji, sztuk audiowizualnych i muzyki.