Aż 32 dyrektorów szkół i innych placówek oświatowych na Dolnym Śląsku straciło pracę, bo nie złożyli na czas oświadczeń lustracyjnych. Wielu z nich znów wystartuje w konkursach na dyrektora.
Dyrektorzy, którzy spóźnili się ze złożeniem oświadczenie zostali zwolnieni. Termin składania dokumentów upłynął 15 marca, jednak kuratoria specjalnie czekały kilka dni dłużej. Wizytatorzy nawet dzwonili do szkół przypominając o tym obowiązku. Wszystkie wysłane deklaracje bada Instytut Pamięci Narodowej. Wielu zwolnionych spóźnialskich zapowiada, że znów będzie podchodzić do konkursu, które zostaną przeprowadzone 20 czerwca. Część z nich twierdzi, że wysłała oświadczenie w wyznaczonym czasie i nie wie, dlaczego nie dotarło ono na czas do IPN. Za spóźnienie obwiniają pocztę. We Wrocławiu pracę stracili dyrektorzy pięciu placówek.